Tak naprawdę nie mogę się zdecydować jaka nazwa jest
trafniejsza.





Na farsz potrzeba:
- 30 dg mielonego mięsa, najlepiej mieszanego wieprzowo-wołowego
- średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- pół woreczka ugotowanego ryżu (białego, długiego lub
parabolicznego, a nie basmati, bo ten nie spoi farszu)
Mięso, ryż, przesmażoną, drobno krojoną cebulę i czosnek
mieszamy, przyprawiamy solą, pieprzem, ostrą papryką. Masę
wykładamy do
naczynia z kapustą. W mięso wciskami odsączone śliwki. Całość zawijamy
wystającymi liśćmi kapusty.
Przygotowujemy sos ze:
- średniej cebuli
- garści drobno pokrojonych, mniejszych listków kapusty, z
samego środka.
- 2 łyżek koncentratu
- łyżki mąki
- przypraw
Na patelni rozpuszczamy tłuszcz i zanim się rozgrzeje
wrzucamy cebulę pokrojoną w piórka i posiekaną kapustę. Lekko dusimy, dodajemy
pół łyżeczki cukru, sól, jak ktoś lubi trochę kminku, a po chwili koncentrat
pomidorowy. Przesmażamy, aż zaskwierczy, dodajemy łyżkę mąki i zasmażamy. Teraz
dolewamy 3-4 chochle gorącej wody, która została po parzeniu kapusty, dokładnie
mieszamy i zagotowujemy. Całą mieszaninę przelewamy na gołębia. Naczynie
przykrywamy i całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Po 45
minutach obiad gotowy. Smacznego bardzo.
Aż się roześmiałam jak zobaczyłam ten przepis :D
OdpowiedzUsuńMam w domu wszystko co jest potrzebne do zrobienia gołąbków w kapuście. Jutro będę je robić.
Tzn miałam je robić i teraz mam zagwozdkę. Oj kobieto namieszałaś mi we łbie ! :D
Dam znać na co się zdecydowałam.
Ze względów praktycznych/ przypominam, że jestem sama/ takie małe gołąbki są dla mnie wygodniejsze. Część zjadam, część zamrożę i na później jak znalazł.
Jednak doskonale wiem, że młoda kapusta jest delikatna i liście się rozłażą.
Prześpię się z tematem.
Pozdrawiam :)
Ja nie przepadam za rozmrażanymi, bo kapusta lubi się rozłazić, a najbardziej lubię, gdy chociaż "nerw" liścia jest jędrny. Jednak poza tym gołąbki rzeczywiście świetnie przetrzymują mrożenie. A Ty gołąbki robisz, jak ja, z sosem pomidorowym? Czekam na info na co się zdecydowałaś i ... smacznego bardzo;-)))
OdpowiedzUsuńZdecydowałam się jednak na małe gołąbki.
OdpowiedzUsuńTrafiłam na wyjątkowo zgrabną i zbitą kapustę, wobec czego liści mi nie zabrakło.
Farsz robię w zasadzie taki sam jak Ty, z ryżem. Tylko nie wiem dlaczego dodaję jajko, bo chyba jest niepotrzebne.
Nie dodałam też śliwek, bo nie wiem czy by mi to smakowało.
Gołąbki robię również z sosem pomidorowym tylko nigdy nie robiłam tak jak Ty. Po prostu na gołąbki w garnku wlewałam rozcieńczony przecier albo taki półpłynny z kartonika, trochę doprawiałam i tyle.
Dzisiaj sos zrobiłam wg Twojego przepisu. :)
Tak czy siak gołębie przyfrunęły do mojej kuchni :)
No teraz z każdym dniem kapusta jest dorodniejsza. Jajko do farszu to trzeba dodać gdy jest mięso tylko wołowe albo z przewagą wołowiny. Najbardziej spójne wychodzą gołąbki z wieprzowiny. Wówczas, gdy mięso jest surowe, a ryż ugotowany na pewno nic się nie rozpadnie. Z jajkiem, jak dla mnie, farsz jest zbyt zbity.
UsuńGdy robię zwyczajne, zimowe gołąbki sos robię podobnie jak ten, ale dodaję kilka suszonych grzybków, zalanych gorącą wodą i tę wodę też dodaję. Wówczas sos jest bardziej wyrazisty. Pewnie także dlatego, że w ciut niższej temperaturze piekarnika, za to dłużej się duszą. Udanego weekendu.