Pyszne jedzonko. Świetne do
odgrzewania. Może nawet następnego dnia lepsze.
Łazanki kupujemy gotowe. Nie,
no oczywiście, że można zrobić samodzielnie. Na życzenie podam przepis. W sumie
bardzo proste, ale nie cierpię sprzątania po tej prostej robocie.
Potrzeba:
- pół paczki łazanek (Lubella
ma dobrej jakości)
- 25 dg kiszonej kapusty
- pół główki białej, niedużej
kapusty
- 20 dg wędzonego boczku
- 2 kiełbaski śląskie lub
inne (albo okrawki wędlin)
- 2 łyżki koncentratu
pomidorowego
- przyprawy: płaska łyżeczka
cukru, pół kostki rosołowej, ziele angielskie i pieprz czarny – w ziarenkach, 2
listki laurowe
- 2 cebule
- olej do smażenia
Boczek kroimy w małą kostkę i
przesmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu. Gdy się trochę zrumieni dodajemy
kiełbaski, pokrojone w równie niewielką kostkę i wszystko przesmażamy.
Do
garnka dużego, w którym zmieści się cała, gotowa potrawa, wlewamy łyżkę oleju,
lekko rozgrzewamy i szklimy na nim dwie cebule pokrojone w kostkę, średniej
wielkości. Następnie dodajemy poszatkowaną kiszoną kapustę, wszystkie
przyprawy, w tym pokruszone pół kostki rosołowej. Podlewamy odrobiną wody i
dusimy pod przykryciem z 15 minut. W tym
czasie w dużej ilości wrzątku, mocno osolonego, gotujemy łazanki. Pilnujemy, by
pozostały al dente, wylewamy na sito i przelewamy zimną wodą. Teraz dodajemy do
do kapusty kiszonej poszatkowaną dość drobno białą kapustę. Jeśli trzeba
dodajemy jeszcze troszkę wody. Mieszamy i dusimy do czasu, gdy biała kapusta
zmięknie, ale nie będzie całkiem miękka, by się nie rozpadła. Teraz dodajemy
boczek z kiełbaską oraz dwie łyżki koncentratu pomidorowego. Dusimy razem z 10
minut i po tym czasie dokładamy łazanki. Dobrze mieszamy i dusimy jeszcze razem
z 3-5 minut. Można doprawić mielonym
pieprzem.
Bardzo smacznego.
Jesoo, jest noc! Po co ja tu wlazłam? Teraz jestem głodna na te Twoje łazanki ;o)))
OdpowiedzUsuńPowinnam pewnie, z grzeczności, powiedzieć przepraszam, że Cię na to narażam;-)))))
OdpowiedzUsuńCzy moge prosic o przepis na laznk?
OdpowiedzUsuńmaciejka
Hm...ambitnie, Maciejko ;-)))
UsuńŁazanki robi się z takiego samego ciasta jak domowy makaron. Na ok. 300 g mąki potrzeba 3 całe jajka, sól i wodę. Moja mama dawała jeszcze łyżkę oleju. Trzeba zagnieść twarde, ale dość elastyczne, gładkie ciasto. Podzielić na 2-3 porcje i te, które się na chwilę odkłada przykryć odwróconą miseczką. Na stolnicy wysypanej mąką rozwałkowuje się ciasto cienko (2 mm),kroi pasy, a następnie kwadraty (albo po ukosie romby) o boku ok 2 cm. Na stole rozłożyć ściereczkę i pokrojone łazanki przekładać i rozsypywać. Gdy całe ciasto jest pokrojone trzeba dać łazankom podeschnąć - z 1,5 do 2 godzin (moja mama suszyła dłużej, ale to wówczas, gdy część suchych łazanek chciała przechować w takiej postaci), co jakiś czas podejść i przerzucić łazanki między palcami, by przyspieszyć suszenie. Następnie gotuje się je w osolonej wodzie, jak makaron fabryczny, ale łazanki potrzebują ciut dłużej.
Z tego samego ciasta, po rozwałkowaniu taki placek zostawia się do podeschnięcia, a następnie zwija się w rulon i kroi makaron. Po pokrojeniu też trzeba mu dać podeschnąć.
Mimo, że to dużo pracy nie ma co ukrywać, że łazanki czy makaron robione w domu, nie mają sobie równych.
Mam nadzieję, że się nie zniechęciłaś;-))))
przepraszam za blad....lazanki
OdpowiedzUsuńmaciejka