Miał być szybki obiad na niedzielę, co bym stała w kuchni
krócej niż w dzień powszedni. Miały więc być kotlety schabowe, panierowane.
Mało naczyń, mało czasu…
Się nie udało, bo jakoś afektu do kotletów u domowników nie
było.
Ale i tak czasu za dużo nie pochłonął niedzielny obiad, a
był naprawdę dobry.
Kotlety schabowe, jak niezbyt duże to po dwie sztuki dla
osoby, dobrze należy rozbić, ale nie porozdzierać mięsa. Ja z kotletów bardzo
dokładnie uprzednio odcinam wszystkie oznaki tłuszczu i powięzi.
Każdy plaster posolić, oprószyć pieprzem mielonym. Po jednej
stronie lekko posmarować musztardą (najlepiej dijon, ale niekoniecznie),
posypać majerankiem. Na majeranek położyć pół plasterka boczku wędzonego (najlepiej
paczkowanego, bo tak cieniutko nie jesteśmy w stanie pokroić samodzielnie),
kawałek kiszonego ogórka, kilka piórek cebuli. Rolady zwinąć i spiąć
wykałaczkami. Otoczyć w mące lekko (nie przyklepywać) i obsmażyć na bardzo
gorącym oleju. Pod koniec smażenia, rolady na patelni rozsunąć, a w powstałe
miejsce wrzucić jedną cebulę pokrojoną w piórka i posmażyć wszystko razem. Mięso
z cebulą przełożyć do brytfanny czy garnka, który nadaje się do piekarnika. Przygotować
½ litra bulionu wołowego, z kostki, podlać mięso, przykryć naczynie i wstawić
do gorącego piekarnika (200
st. C) na pół godziny. Po tym czasie zmniejszyć
temperaturę w piecu do 160 st.
C, rolady odwrócić i dopiec przez kolejne pół godziny.
Po tym czasie sprawdzić czy miękkie. Jeśli OK., to wyjąć
rolady na talerz, naczynie z sosem postawić na płycie, zagotować sos i go
zagęścić (jeśli lubimy zawiesiste sosy, choć tu aż się prosi) łyżką mąki
rozbełtaną w kubeczku z zimną wodą.
Na zdjęciu mięsko osmażone, przed przełożeniem do brytfanny.
Zdjęcia z gotowym daniem zapomniałam zrobić
Do rolad zrobiłam mizerię ze śmietaną i jogurtem greckim
A wiesz, że ja nigdy nie robiłam rolad, mimo że bardzo lubię je jeść. Nigdy. Jak zyła mama, to ona robiła, a teraz bratowa i synowa, ale żeby zjeść roladę, to muszę czekać na jakąś rodzinną okazję. Aż wstyd się przyznać. Zawsze wydawało mi się, ze to bardzo pracochłonne danie, a teraz czytając u Ciebie uważam, że to proste i łatwe. U nas zawsze do rolad podaje się "modro kapusta".
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. Myślę, że z piersi drobiu też można zrobić rolady.
Podaję Ci adres: gra.zdan@op.pl
Pozdrawiam
Rolady w zasadzie robi się z wołowiny. Jednak i dość trudno kupić dobrą wołowinę, która będzie krucha po przyrządzeniu i dłużej trwa przyrządzanie jej.
OdpowiedzUsuńZ piersi kurczaka oczywiście także można zrobić, tylko nie rozbija się mięsa zbyt cienko. Ja czasem zamiast ogórka do drobiowych wkładam kawałek pomidora, a i sos nieco podprawiam koncentratem pomidorowym.
A modra kapusta - pycha!