poniedziałek, 7 stycznia 2013

Pasztet drobiowy

Przepis jest autorstwa teściowej mojej Córci. Robiłam pasztet wg niego,trochę modyfikując
Biorę otóż mieszaninę mięs:
Około - 1kg kurczaka ( piersi , bo nie chce mi się obierać kości)
- 0,5 kg.wątróbki gęsiej
- 0,5 kg boczku świeżego
- 0,5 kg.boczku wędzonego
- o,5 kg. indyka ( udziec)
Ponadto :
-1 kg.pieczarek
-20-30 dag suszonych grzybów leśnych
-4 jaja
-3 bułki
(-cienki pasek wędzonej słoninki do wyłożenia formy , ale to niekoniecznie)
- włoszczyzna
- przyprawy ( sporo majeranku i czosnku)

Wszystko to gotuję do miękkości  w wielkim garze razem z liściem laurowym , włoszczyzną i duuużą ilością grzybów . Grzyby są bardzo ważne !
Biorę ok. 1 kg.pieczarek i ze 20-30dag. suszonych .Po ugotowaniu ww. składniki + rozmoczone i odciśnięte  bułki + surowe , całe  jaja mielę przez maszynkę – średnio drobno. Dodaję  wszystkie przyprawy( to już wg.indywidualnego smaku).
Teraz istotna jest foremka. Nie powinna być to foremka - korytko  zgiętej blachy , lecz odlewana w całości , teflonowa lub coś takiego. Tę foremkę smaruje się grubo smalcem (koniecznie!), dno można wyłożyć paseczkami wędzone j słoninki i na to wykłada się masę mięsną. Zapieka się w piekarniku ok.50=60min. Ja ustawiam termoobieg , 180st.

Z tej porcji wychodzi 4-5 pasztetów  w foremce dł. 40cmx15cm.Ale...masę zmieloną i doprawioną ja sobie zamrażam  i daję słowo , że z takiej w dowolnym momencie rozmrożonej i upieczonej wychodzi równie smaczny pasztet
 WĄTRÓBKI GĘSIE ZAMIENIĆ MOŻNA NA KURCZAKOWE.  RAZ PIERŚ Z INDYKA ZAMIENIŁAM TEŻ NA PIERSI Z KURCZAKA. MOŻNA ZROBIĆ Z POŁOWY PORCJI. Z CAŁEJ ROBIŁAM DOPIERO GDY NABYŁAM DUŻY GARNEK. GRZYBY SUSZONE NIE SĄ AŻ TAK NIEZBĘDNE,CHOĆ NA PEWNO DODAJĄ AROMATU.  WŁOSZCZYZNY DODAJE PO PROSTU PORCJĘ, ALE BEZ ZIELENINY. DODAJĘ JESZCZE DO GOTOWANIA DWIE NIEDUŻE CEBULE. WKŁADAM WSZYSTKO DO GARA I ZALEWAM ZIMNĄ WODĄ.
UWAGA! JAK ZACZYNA WRZEĆ KIPI JAK DIABLI.
ROBIĘ PORCJE PASUJĄCE DO FOREMKI (PASZTET ROŚNIE NIEZNACZNIE) I WKŁADAM DO WORKÓW FOLIOWYCH. W UBIEGŁYM ROKU Z ZAMROŻONYCH PORCJI BYŁ PYSZNY PASZTET I NA BOŻE NARODZENIE I NA WIELKANOC (POMYŚLCIE JAK MIŁO NA WIOSNĘ NIE GOTOWAĆ TAKIEGO WIELKIEGO GARA ;-))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz