poniedziałek, 7 stycznia 2013

Pierożki to dobra rzecz ;-)))) Bardzo dobra ;-))). Jest jednak pewien problem z wytłumaczeniem  tego, jak je ulepić. To zwyczajnie kwestia wprawy, której można nabrać….lepiąc pierogi.
Ciasto podstawowe:
Jak już mówiłam przy kluskach kładzionych nie umiem zrobić ciasta….jak wszyscy, tj. do mąki dodawać wody bo zawsze robi mi się bryła nie do opanowania. Ja robię metodą „odwrotną” i szczerzę ją polecam.
Do sporej miski wlewamy pół jajka (surowe jajko wbić do kubeczka, rozbełtać je widelcem i użyć tylko połowę objętości. Niektórzy w ogóle nie używają jajka. Ciasta pierogowego bez jajka nie robiłam więc nie wiem jaka przewaga ciasta bezjajecznego;-)))
Do jajka dodajemy łyżeczkę soli i kubek ciepłej wody (250-300 ml). Mieszamy, najlepiej tzw rózgą. Następnie partiami dodajemy mąkę i dbamy, by przed każdą kolejną porcją mąki ciasto w misce nie zawierało grudek. Dodajemy tak długo mąkę, aż rózgą już nie da się ciasta mieszać. Wówczas rózgę już odkładamy i dosypujemy do miski kolejne dwie łyżki mąki i mieszamy ciasto ręką. Teraz wykładamy ciasto na stolnicę posypaną mąką i zaczynamy ciasto wyrabiać (w „M jak miłość” non stop ktoś robi pierogi i ciasto wyrabia ;-))))). Gdy się lepi do rąk podsypujemy mąką, ale już tylko po odrobinie. Formujemy kulkę i odcinamy kawałek. Resztę ciasta wkładamy do miski i przykrywamy, żeby nie schło, a kawałek, który odkroiliśmy, lekko podsypując mąką, rozwałkowujemy. No i tu problem , bo nie umiem określić na jaką grubość. Na początek lepiej grubsze nieco, a z czasem, gdy nabierze się wprawy, można próbować z coraz cieńszego ciasta.
Szklanką wykrawamy kółka. Na środek każdego układamy farsz, składamy kółko na pół i zalepiamy dokładnie brzegi. Następnie kolejny kawałek odkrawamy i postępujemy jak wcześniej. UWAGA! Czasem ciasto, złośliwie nie chce się miejscami zlepiać. Wówczas można zastosować metodę babci Rózi: mieć w pogotowiu szklaneczkę z wodą i mały pędzelek i w miejscach, gdzie brzegi coś zlepić się nie chcą posmarować mokrym pędzelkiem. Zlepią się na bank!
Pierogi układać na tacce, posypanej mąką. Jeśli na gotowanie mają poczekać należy je przykryć ściereczką, bo obeschnięte będą w gotowaniu pękać. Zagotowujemy duży garnek wody, mocno osolonej. Wrzucamy pojedynczo pierogi, lekko i ostrożnie mieszamy drewnianą łyżką i gotujemy do chwili wypłynięcia wszystkich pierogów + 3-4 minuty. Wykładamy gotowe łyżką cedzakową na sito, przelewamy zimną wodą (słabym strumieniem), odcedzamy i dość szybko rozkładamy na talerze albo duży półmisek dbając, by się nie polepiły. W zależności od tego czym zostały nadziane podaje się je z kwaśną śmietaną, smażoną cebulką albo topionym masłem i cukrem.
Jeśli chcemy część zamrozić, to robimy to, gdy pierogi są surowe. Rozkładamy na małych tackach tak, by się nie stykały i wkładamy, na płasko do zamrażalnika. Po godzinie mniej więcej, gdy są już twarde zsypujemy do worków i przechowujemy w zamrażalniku
ŁAZANKI robi się bardzo podobnie. Różnica polega na tym, że ciasto na łazanki, tak jak na makaron (tylko kto teraz robi makaron w domu?;-))))) robi się z użyciem 2 co najmniej całych jaj. Ciasto wyrabia się dłużej, musi być dość twarde. Rozwałkowujemy, kroimy w kwadraty. Następnie rozsypujemy gotowe na stolnicy i dajemy im nieco przeschnąć. Jeśli robimy makaron to rozwałkowane ciasto kroimy w jak najcieńsze paseczki. Gotujemy we wrzątku słonym, a gdy wypłyną i pogotują się jeszcze z 4 minuty wylewamy na sito jak fabryczne łazanki czy makaron.
Farsze:
GRZYBOWY (na tzw uszka)
- 2 garści suszonych grzybów zalać na noc zimną wodą. Rano ugotować w wodzie, w której się moczyły (uwaga! Bardzo lubią wykipieć!)
- 1 cebula drobniutko posiekana
- sól, pieprz, trochę bułki tartej
Grzyby zmielić. Cebulkę udusić w łyżce masła (nie rumienić) i dodać do grzybów. Masę przyprawić solą i sporą ilością mielonego pieprzu. Gdy farsz trochę zbyt rzadki dodać bułki tartej i wymieszać.
RUSKI
- 20 dg twarogu
- 80 dg ziemniaków
-spora cebula
- sól, pieprz
Ziemniaki gotujemy w łupinach, studzimy, obieramy. Następnie przeciskamy przez praskę, albo mielimy w maszynce. Przeciskamy przez praskę twaróg lub przecieramy przez sito i dodajemy do ziemniaków. Cebulę drobno kroimy, przesmażamy na oleju i wraz z tłuszczem dodajemy do ziemniaków i twarogu. Mieszamy i przyprawiamy solą i pieprzem. Farsz musi być dobrze słony i ostry, bo w czasie gotowania pierogów łagodnieje jego smak.
MIĘSNY Z KAPUSTĄ
- ½ kg wołowiny
- 30 dg kiszonej kapusty
- cebula drobno krojona i przesmażona na 2 łyżkach oleju
Wołowinę gotujemy, najlepiej w rosole, z dużą ilością włoszczyzny. Kapustę kiszoną, zalewamy wodą, dodajemy szczyptę cukru, listek laurowy, troszkę „jarzynki” i gotujemy do miękkości.
Wołowinę i kapustę kiszoną mielimy w maszynce. Do farszu dodajemy cebulkę z tłuszczem, na którym była smażona. Dokładnie mieszamy, solimy do smaku, dodajemy pieprz mielony. Można dodać nieco soku pozostałego z  gotowania kapusty, jeśli uznamy, że farsz jest mało kwaśny.
Można także zrobić farsz MIĘSNY, BEZ KAPUSTY. Wówczas używamy nie wołowinę, ale wieprzowinę chudą, najlepiej od szynki. Gotujemy w warzywach (na wywarze można ugotować wiele rodzajów zup), mielimy, dodajemy smażoną cebulkę i przyprawiamy. Wówczas takie pierogi podajemy z surówką z marchewki i jabłka albo z osobno gotowaną kiszoną kapustą
OWOCOWY
Do pierogów nadają się jagody, jeżyny, maliny, poziomki, truskawki.
Owoce płuczemy, dobrze osuszamy. Truskawki, jeśli duże kroimy na połówki.
Krążki ciasta po prostu napełniamy owocami i dość szybko gotujemy. Podajemy ze śmietaną albo topionym masłem i cukrem. Pierogów ze świeżymi owocami nie można mrozić.
Wszystkie farsze (poza owocami) można przygotować dzień wcześniej albo….dużo wcześniej i zamrozić. Przed przystąpieniem do robienia pierogów rozmrażamy i jeśli okazuje się zbyt rzadki dodajemy nieco bułki tartej.
Dziś wypróbowałam inny przepis na ciasto pierogowe i muszę przyznać, że jest lepsze. Lepsze do tego, które robię od 28 lat... Jest bardziej elastyczne, po ugotowaniu ciasto jest al dente, ale na pewno nie twarde i ani sztuka nie pękła.
Przepis na ok. 60 pierogów (zależy od wielkości oraz tego, jak cienko rozwałkuje się ciasto)
- 1 całe jajko
- 1 łyżka oleju
- ciepła woda ( z kranu) ok. 300 ml
- łyżeczka soli
Wymieszać dokładnie w misce, a następnie dodawać partiami mąkę. Gdy już nie bardzo będzie się lepić do rąk wyłożyć na stolnicę i wyrobić na odstające od dłoni ciasto. Nie bać się - przy jajku i oleju nie można wyrobić za bardzo ryzykując, że będzie za twarde.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz