No diabli wiedzą dlaczego ten sos nazywa się myśliwski...;-))))) W każdym razie to pomysł na szybki obiad.
Podaje
się go z pyzami drożdżowymi na parze (oczywiście, broń Boże nie róbcie
tych pyzów w domu, bo nie będzie szybko, tylko kupcie gotowe;-)))) Jeśli
w jakimś rejonie kraju lub świata pyzy są nieosiągalne to taki sos jest
również smaczny z kluskami śląskimi (oczywiście mrożonymi;-), grubym
makaronem, kluskami kładzionymi albo po prostu z kawałkiem chleba.
4 nieduże kiełbasy - jakie tylko lubicie, byle nie surowe i dobrze
przyprawione
6 pieczarek
1 duża cebula
1 ząbek czosnku wyciśnięty przez praskę
2-3 kiszone ogórki -twarde
Kiełbaskę ciachamy w
ćwierćplasterki i przesmażamy, lekko rumieniąc na dwóch łyżkach oleju
(ja niezmiennie używam z pestek winogron). Jak się zrumieni dodajemy
cebulę posiekaną w kostkę, ale niezbyt drobną. Mieszamy i zasmażamy, aż
cebula się zeszkli. Teraz przekładamy do jakiegoś płaskiego garnka,
korzystając z łyżki cedzakowej, by jak najwięcej tłuszczu odcedzić. Na
pozostały tłuszcz wrzucamy pieczarki pocięte w plasterki ( a jak duże
ćwierćplasterki), jak się lekko zrumienią, w ten sam sposób odcedzając
tłuszcz, przekładamy do garnka z
kiełbasą. Garnek stawiamy na ogień i mieszamy czekając jak
zaskwierczy.
Teraz dodajemy dwie łyżki koncentratu pomidorowego, szczyptę cukru,
pieprz mielony czarny. Zasmażamy. Jak skwierczy dodajemy wrzącej wody -
tak z 1,5 cm ponad poziom kiełbasy. Dodajemy czosnek. Zmniejszamy ogień,
przykrywamy i dusimy ok. 20 minut. Jeśli ktoś lubi to dodać suszony
majeranek. Teraz dodajemy kiszone ogórki też w pół lub
ćwierćplasterkach. Zagotowujemy i dusimy jeszcze z 5 minut. Dopiero
teraz sprawdzamy czy potrawa jest wystarczająco słona (kiełbasa i ogórki
kiszone mogły już dostatecznie zasolić sos).W kubeczku rozrabiamy
zimną wodą 1 łyżkę mąki. Wlewamy zawiesinę cienkim strumieniem do
wrzącego sosu, nieustannie mieszając by się nie zrobiły kluchy.
Gotowe! Można zamrażać, można trzymać w lodówce ze dwa dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz