środa, 13 marca 2013

Parówki w sosie pomidorowym



Każdy czasem się spieszy albo wpada do domu spóźniony.  Trzeba więc piorunem zjeść coś ciepłego. Jasne, że można skorzystać z produktów gotowych, od których handel aż puchnie.  Ja wolę jednak zrobione coś na prędce w domu. Parówki w sosie pomidorowym z makaronem np. penne to danie (?) do zrobienia w 30 minut, wliczając w to czas gotowania się wody na makaron.

Ważne jest, by wartość odżywcza jedzenia była jak najwyższa, stąd trzeba zadbać o jakość parówek. Tych na rynku jest od groma i ciut. Czytajcie co tam na opakowaniu napisano i szukajcie takich, które mają 90 i więcej procent mięsa w składzie. Nie będę tu podawać producentów, bo zaraz ktoś mi śwignie, że robię kryptoreklamę. Sami więc szukajcie i czytajcie.

Po kilka na osobę cienkich parówek kroimy w plasterki. W garnku płaskim rozpuszczamy łyżkę masła (nie wolno go zrumienić). Niewielką cebulę i 2 ząbki czosnku kroimy najdrobniej jak umiemy, a najlepiej rozdrabniamy w blenderze. Wrzucamy na masło, zmniejszamy grzanie i dusimy, dodając pod koniec pół łyżeczki cukru. Na chwilkę zestawiamy z grzania, dodajemy łyżkę mąki, intensywnie mieszamy, wracamy z garnkiem na palnik. Teraz dodajemy 1-2 łyżki koncentratu pomidorowego, energicznie mieszamy i zasmażamy. Intensywnie mieszając rozprowadzamy wrzącą wodą. Lekko solimy, dodajemy pieprz mielony, ostrą proszkowaną paprykę i zagotowujemy.  Dodajemy teraz pokrojone parówki, zmniejszamy grzanie i dusimy wszystko razem ok.10 minut. Trzeba posmakować i ewentualnie doprawić. Zamiast soli można dodać kostkę rosołową, ale jak wiadomo nie należy do produktów zdrowych, bo zawiera glutaminian sodu.  Wszak z drugiej strony dodawana rzadko do potraw nikomu krzywdy nie zrobi.

Sos z parówkami podajemy z makaronem.

2 komentarze:

  1. no! To nawet ja zrobię;) Lubie taki przepisy:))

    OdpowiedzUsuń
  2. A to daj tylko odrobinkę cebuli, bo Maluchy mogą się zbuntować;-))))

    OdpowiedzUsuń