Sos myśliwski

Już chyba kiedyś o nim pisałam. W czasach wczesnoblogowych, bezzdjęciowych. Wracam do pomysłu, bo to bardzo pożywne, bardzo smaczne jedzenie do zrobienia w pół godziny. Na kolację lub obiad. Podaję go z pyzami drożdżowymi, ale można także z kopytkami czy po prostu z chlebem.

- 3-4 kiełbaski dobrze przyprawione

- cebula

- 2 ząbki czosnku

- 30 dg pieczarek

- 4 nieduże kiszone ogórki

- 1 mały por (niekoniecznie)

- kopiasta łycha koncentratu pomidorowego

- łyżka mąki pszennej

- sól, pieprz, ostra papryka w proszku lub pasta z ostrych papryczek, szczypta cukru. 


 Kiełbasę kroimy w półplasterki. Cebulę kroimy w cienkie ćwierćplasterki. Por w cienkie krążki. Obrane pieczarki (jeśli małe i młode nie trzeba obierać ze skórki) w półplasterki. Ogórki kiszone w ćwierćplasterki. Czosnek siekamy. Rozgrzewamy nieco oleju w płaskim garnku. Na gorący wrzucamy kiełbasę. Mieszamy od czasu do czasu i lekko podsmażamy. Następnie cebulę i smażymy razem do jej zeszklenia. Teraz dodajemy por i dalej smażymy kilka minut. Dalej pieczarki wraz z czosnkiem i przesmażamy. Teraz dodajemy przyprawy (uwaga z solą, bo jeszcze w potrawie nie ma ogórków kiszonych, które lubią być słone). Dodajemy łyżkę sporą (albo nawet dwie, jeśli lubimy kwaśne potrawy) koncentratu pomidorowego, cukier, energicznie mieszamy i zasmażamy. Dodajemy łyżkę mąki i po zamieszaniu podlewamy wodą gorącą, ok. 1 cm powyżej składników. Zagotowujemy i dodajemy ogórki kiszone. Zmniejszamy grzanie i dusimy ok. 10 minut. 

Gotowe. Nadaje się do mrożenia.