Niedawno moja znajoma stwierdziła, że ma ogromną ochotę na
leniwe pierogi, ale nie umie ich zrobić.
Dla 3-4 osób potrzeba:
- 3 jajka
- łyżka masła miękkiego do ciasta i kilka łyżek do polania
gotowych klusek
- mąka pszenna
- 25 dg twarogu (czyli białego sera, jak go nazywają w
niektórych rejonach)
- sól
Same kluski nie są słodkie. Robi się je z solą, jak ciasto
na pierogi. Stają się daniem na słodko, gdy posypie się je cukrem.
Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka ucieramy z masłem i
płaską łyżeczką soli. Następnie dodajemy twaróg i też go rozcieramy. Bywa, że
twaróg jest bardziej zbity. Wówczas wcześniej, przed dodaniem do żółtek należy
go dokładnie rozkruszyć widelcem albo przepuścić przez praskę albo zmielić.
Do twarogu dodajemy 3-4 łyżki mąki, mieszamy łyżką (nie
mikserem). Pianę z białek ubijamy w osobnym naczyniu dodając szczyptę soli –
szybciej się ubiją. Do ciasta dodajemy pianę, lekko mieszamy. Teraz dodajemy
dalej mąkę po 1-2 łyżki kopiaste mąki i mieszamy łyżką. Nie wiem dokładnie ile.
Ja dałam na tę ilość jajek, w sumie, 12 łyżek. Chodzi o to, by powstało miękkie
ciasto, które przestaje lepić się do rąk, daje się formować, jednocześnie jest
miękkie, puszyste.Ciasto wykładamy na stolnicę. Odkrawamy po kawałku cista, turlając po stolnicy wysypanej mąką formujemy długi, niezbyt gruby wałeczek. Nożem odcinamy niewielkie kluseczki. Odrywamy znów kawałek ciasta i postępujemy tak samo. Gotowe leniwe wrzucamy na wrzącą, mocno osoloną wodę (duży garnek – dużo wody) po kilka na raz, by się nie sklejały. Po wrzuceniu wszystkich mieszamy lekko i pozwalamy się kluskom gotować na średnim ogniu. Po wypłynięciu gotujemy ok. 5 minut. Gotowe wylewamy na sito, przelewamy bardzo zimna wodą i dokładnie odsączamy. Przekładamy do miski.
Dla domowników spóźnionych na obiad kluski przekładamy na sito,
lekko przelewamy wodą zimną, by je porozklejać, dobrze odsączamy i odgrzewamy w
mikrofali albo na 3-4 minuty wrzucamy do wrzącej wody.
Leniwe, tak samo jak pierogi czy kopytka świetnie się mrożą.
Wystarczy je porozkładać na tacce i w taki sposób zamrozić (można na ten czas np.
wystawić z zamrażalki szufladę z zawartością. Pierogi po pół godzinie będą
zamrożone, a to, co było w szufladzie zamrażarki przez ten czas nawet nie
drgnie, więc nie ma ryzyka, że się coś rozmrozi i zepsuje). Po pół godzinie leniwe
wkładamy do woreczka do zamrażania i wkładamy do zamrażarki. Podajemy w ten
sposób, że zamrożone wrzucamy na wrzątek i gotujemy na średnim ogniu tylko do
wypłynięcia.
Leniwe podaję polane roztopionym masłem, posypane cukrem i
cynamonem. Niektórzy lubią leniwe z cukrem, polane rumienioną bułką tartą z
masłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz