Mięsko z cebulką dość często bywa na moim stole. To proste danie, które robi się prawie samo. Nie wymaga dużo składników i przypraw, bo jest aromatyczne już z założenia, dzięki obecności dużej ilości cebuli.
Kotlety schabowe bez kości, ok. centymetrowej grubości,
trzeba lekko pobić tłuczkiem. Właśnie pobić, a nie rozbić. Po prostu troszkę je
obtłuc. Posolić, oprószyć pieprzem, czosnkiem granulowanym i ostrą papryką z
umiarem. Przyprawy lekko wetrzeć w kawałki mięsa. Następnie, najlepiej przez
małe sitko, obsypać każdy kawałek mąką. Leciutko i niewiele. Nie przyklepywać
mąki, jak się często robi panierując mięso, ale wręcz przeciwnie. Każdy plaster
mięsa posypać, a następnie strząsnąć nadmiar mąki. Pozostanie tyle tylko, ile się
zdoła do mięska przyczepić czyli niewiele.
Plastry mięsa obsmażyć na mocno rozgrzanym tłuszczu (oleju
rzepakowym najlepiej) i przełożyć do płaskiego garnka o grubym dnie. Mięso
skropić odrobiną tłuszczu od smażenia. Na mięsie ułożyć grubą warstwę cebuli krojonej
w piórka. To musi być spora ilość. Po jednej cebuli średniej wielkości na każdy
kawałek mięsa plus jedna. No po prostu obficie ma być.
Cebule posypać ostrą papryką i skropić sosem sojowym. Jeśli
ktoś sosu sojowego nie lubi można cebule lekko posolić. Można także dodać
trochę majeranku albo innych ziół, które szczególnie sobie cenimy.
Garnek przykrywamy i na średnim grzaniu zaczynamy duszenie
mięsa.
Po 15 minutach sprawdźmy, czy aby na pewno cebula puściła sok. Co jakiś czas należy poruszać garnkiem, by mięso nie przywierało do dna. Gdy ilość płynu zmniejszy się znacznie mięso odwracamy. Wtedy odkrywa się, że z kopy cebuli zostało naprawdę niewiele. Odwrócone mięso lekko podlewamy wodą i dusimy dalej. W zależności od jakości mięsa kotlety będą gotowe po 45 minutach, do godziny. Teraz już zaglądać trzeba często, by mięsa nie przypalić, a z drugiej strony by ilość płynu nie była zbyt duża.
Chodzi o to, by kotlety nie były w sosie, ale w upróżonej cebuli.
Takie mięsko z cebulką najlepiej smakuje ze świeżym
pieczywem i z surówką lub mizerią. Bardzo smacznegoPo 15 minutach sprawdźmy, czy aby na pewno cebula puściła sok. Co jakiś czas należy poruszać garnkiem, by mięso nie przywierało do dna. Gdy ilość płynu zmniejszy się znacznie mięso odwracamy. Wtedy odkrywa się, że z kopy cebuli zostało naprawdę niewiele. Odwrócone mięso lekko podlewamy wodą i dusimy dalej. W zależności od jakości mięsa kotlety będą gotowe po 45 minutach, do godziny. Teraz już zaglądać trzeba często, by mięsa nie przypalić, a z drugiej strony by ilość płynu nie była zbyt duża.
Chodzi o to, by kotlety nie były w sosie, ale w upróżonej cebuli.
Dzień dobry Zante. Widzę tu u Ciebie dziś pyszne danie,ale jak dla mnie to pilnowanie mięsa i czas duszenia, to niestety tracę cierpliwość w kuchni . Lubię jak nie trzeba pilnować i kotlety najczęściej wędrują wspólnie z frytkami do mojej frytkownicy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńFrytkownica to dla ludzi o żelaznej trzustce i wątrobie. No i smakuje całkiem inaczej.
UsuńZgadnij co dzisiaj zrobię na obiadek? Podpowiem, e rozmroziłam schab i kupiłam dwa kilo cebuli :)
OdpowiedzUsuń;-)))) Koniecznie napisz czy smakowało.
UsuńBardzo... Na pewno będę robić częściej. Bo proste w wykonaniu i bardzo smaczne. Takie przepisy lubię najbardziej:)
UsuńCebulke podsmażyłam lekko na tłuszczu od mięsa i też było smacznie 😁
OdpowiedzUsuńWówczas na pewno inaczej smakuje, co wcale nie znaczy, że gorzej ;)
UsuńZante