piątek, 28 sierpnia 2015

Kotleciki z polędwicy wieprzowej i glazurowane buraczki




Delikatne mięso polędwiczek wieprzowych jest stosunkowo mdłe. Stąd idealnie smakują, gdy się je przed przyrządzeniem zamarynuje. Przejdą aromatem przypraw i będą przepyszne.
Polędwiczkę wieprzową po umyciu i dokładnym osuszenie ręcznikiem papierowym trzeba oczyścić z błon. Następnie należy ją przeciąć na pół, w poprzek, a następnie każdy kawałek pokroić w plasterki wzdłuż (1-1,5 cm grubości). Każdy plasterek lekko obić tłuczkiem, ale trzeba uważać, by mięsa zbyt mocno nie zmaltretować. Przygotować marynatę z:
- 1 łyżki miodu
- 2 łyżek octu balsamicznego
- 1 zmiażdżonego ząbka czosnku (lub pół łyżeczki suszonego)
- 2-3 łyżek oleju rzepakowego
- odrobiny chilli sproszkowanego
- soli
- zmiażdżonych kilku ziarenek kolendry
- i skórki otartej z połowy cytryny

Wszystko dokładnie wymieszać, a następnie każdy plasterek dokładnie otoczyć marynatą. Mięso wstawić do lodówki na co najmniej 30 minut.
Po tym czasie rozgrzać niezbyt mocno patelnię grillową, z odrobina oleju (można na zwykłej patelni, też z niewielką ilością tłuszczu). Plasterki mięsa smażymy po 3 -4 minuty z każdej strony, odwracając najlepiej szczypcami, by mięsa nie dziurawić, a tym samym zachować wszystkie soki. Natychmiast podawać.
Najlepiej z glazurowanymi buraczkami.
Wyśmienite jako dodatek do mięsa, ale też jako samodzielne danie jarskie. Prosto, szybko i naprawdę pysznie.
Buraczki gotujemy w łupinach. Gdy są prawie miękkie odlewamy wodę, w której się gotowały i zalewamy
zimną. Po kilku minutach, gdy lekko przestygną można bez problemu zdjąć skórkę. Kroimy buraczki w, niezbyt grube, półplasterki. Przekładamy na blaszkę bądź naczynia żaroodpornego. Przygotowujemy marynatę, łącząc w równych częściach miód, ocet balsamiczny i oliwę. U mnie, na 4 buraczki po dwie łyżki stołowe składników.
Dodajemy sól i pieprz do smaku oraz łyżeczkę ulubionych ziół: tymianku, oregano, bazylii czy lubczyku. Marynatę wylewamy na buraczki i dokładnie mieszamy (najlepiej po prostu ręką), by wszystkie kawałki zostały pokryte marynatą. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego na 180 st. C na 30 minut.
Smacznego bardzo.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak miło, że się ucieszyłaś ;-*

      Usuń
    2. Ojej! Nie wiedziałam, że piszesz bloga. I do tego jaki interesujący! Idę czytać.

      Usuń
    3. Dziękuję :) Nie wiedziałam, ze jest interesujący - ot , moja codzienność

      Usuń